Myślisz, że DJ tylko puszcza/miksuje muzykę? Być może w wielu przypadkach tak właśnie jest, ale u nas to trochę szerszy zakres kompetencji. Często prowadzimy przyjęcia w obsłudze kilkuosobowej, gdzie DJ pełni również rolę menedżera i kieruje się zasadą: praca z najlepszymi to podstawa sukcesu.
Istnieje przeświadczenie, że na weselu musi być muzyka disco polo. Otóż nic bardziej mylnego. Nie dość, że nie musi, to czasami nawet nie powinna. Zależy jakich gości zapraszamy, jaką muzykę lubimy, na jakiej sali i gdzie organizujemy przyjęcie, innymi słowy w jakim stylu generalnie imprezę chcemy.
Dobra jakość dźwięku i atrakcyjność lamp na scenie ma kluczowe znaczenie i wpływ na odbiór słuchacza, dlatego przekłada się na powodzenie imprezy. Często na chęci do tańca wpływają te trzy kwestie: światło, dźwięk i utwór muzyczny… no i oczywiście umiejętności i charyzma DJ-a.
Przede wszystkim na weselu nie musi być oczepin. Mogą być interakcje, gry, zabawy, występy artystyczne, występy muzyków, gwiazd i inne atrakcje, które ubarwią przyjęcie i urozmaicą gościom wieczór. Warto również pamiętać, że na każdej imprezie tanecznej najważniejsza jest muzyka.
Dla wielu par scenariusz wesela jest nieodzownym dokumentem w procesie przygotowań. Korzystają z niego również organizatorzy imprez ślubnych. Taki plan pozwala usystematyzować działania, obnażyć potencjalnie słabe punkty i zainspirować do wdrożenia nowych pomysłów.
W tym temacie warto poruszyć trzy kwestie: atrakcyjność lokalu, jakość posiłków oraz akustykę pomieszczenia. Nie trudno się domyślić, że dla nas najważniejsza jest akustyka i od tego zaczniemy. Zalecamy (naprawdę) zwrócić uwagę czy na sali jest dobra jakość dźwięku. Jak to sprawdzić?
Pomijając nawet aspekt spektakularności – warto postawić na jakość występów artystycznych, ponieważ podniesie to prestiż przyjęcia, uczyni je ekskluzywnym, a goście będą mogli obcować z ludźmi kultury i sztuki, których podziwiają w teatrze i telewizji. Wesele w naszym wykonaniu nie jest tradycyjnym.
Temat tzw. playlisty często pojawia się na spotkaniach i warto w tym miejscu to doprecyzować i obnażyć pewien mit. Playlista powstaje na żywo, zatem można zaryzykować stwierdzenie, że nie istnieje. Problem polega na tym, że nie da się przewidzieć przy czym będą bawić się goście.
Znamy miejsce, w którym właściciel obiektu robi w tym samym lokalu (za ścianą) drugą imprezę. Przynajmniej tak było tego pamiętnego wieczoru i była to prawdopodobnie stypa. Wnioskujemy po tym, jak po kwadransie od startu wesela wpadła za konsolę rozhisteryzowana kobieta krzycząc: „niech pan to przyciszy”!
